Niedawno sięgnęłam po książkę Cala Newporta „Praca głęboka. Jak odnieść sukces w świecie w którym ciągle coś nas rozprasza”(ang. Deep work. Rules for Focused Success in a Distracted World”). Cal Newport jest informatykiem, pracownikiem naukowym Georgetown University w Waszyngtonie i autorem siedmiu książek – do najpopularniejszych należą właśnie “Praca głęboka”, “Cyfrowy minimalizm”, którą również przeczytałam, oraz “So Good They Can’t Ignore You”. 

Dlaczego postanowiłam przeczytać tę książkę ?

Jakiś czas temu postanowiłam, że będę tworzyć krótkie szkolenia online, przystępne cenowo materiały psychoedukacyjne m.in. na temat wewnętrznego krytyka. Mimo że planuję to od roku, praca nad szkoleniami idzie mi znacznie wolniej, niż się spodziewałam. 

Na co dzień przyjmuję wielu pacjentów, mam dwójkę dzieci – nie mam więc dużo czasu na pracę w samotności. Ale jest jeden dzień w tygodniu, środa, gdy nie mam spotkań z pacjentami. Wydawałoby się, że to idealny dzień na skupienie na dużym projekcie, jakim jest tworzenie szkoleń. Dlaczego więc nie posuwam się do przodu tak szybko? Okazało się, że większość dnia zajmują mi drobne sprawy bieżące (opłaty, księgowość, lekarze, zakupy) i na pracę nad szkoleniami nie mam już czasu i siły.

Zauważyłam również, że nie jestem tak skupiona jak dawniej, trudno mi się skupić na pracy kreatywnej. Zaczęłam się zastanawiać, czy przyczyną nie jest używanie smartfona. 

Dlatego postanowiłam z jednej strony wyznaczyć czas na pracę głęboką, a z drugiej – ograniczyć korzystanie z telefonu, szczególnie mediów społecznościowych, również korzystając z porad Cala Newporta. O moich doświadczeniach przeczytasz w innym artykule.

Co to jest praca głęboka?

Praca głęboka to taki typ pracy, podczas której jesteśmy głęboko skupieni. Nic nas nie rozprasza albo przynajmniej aktywnie staramy się nie ulegać rozproszeniom. W efekcie tej pracy wytwarzamy coś, co jest trudne do podrobienia, czego np. nie stworzyłaby sztuczna inteligencja. Często taka praca ma charakter kreatywny.

To może być pisanie artykułu naukowego, pisanie powieści, projektowanie prezentacji czy kursu, malowanie obrazu, rozwiązywanie jakiegoś problemu, wymyślanie czegoś. Oto kilka wskazówek, które pomogą ci wdrożyć się do bardziej efektywnej pracy głębokiej.

Praca głęboka – jak zacząć?

1. Ten sam czas i miejsce

Dzięki wyznaczeniu stałego czasu i miejsca nie musimy zużywać “mocy operacyjnej” na przekierowanie się na pracę głęboką, wybranie miejsca, zaplanowanie kiedy będziemy pracować w skupieniu. Możesz wprowadzić tu jakiś rytuał np. zapalenie ulubionej świecy, przygotowanie sobie napoju w konkretnym kubku.

Jeśli nierealne jest dla ciebie utrzymywanie tego samego czasu i miejsca pracy w skupieniu, spróbuj metody dziennikarskiej. Zgodnie z tą metodą Cal Newport pracował nad swoją książką – z doskoku, np. w weekendy, gdy dziadkowie mogli zająć się jego dziećmi. Metoda dziennikarska jest trudniejsza niż rytmiczna, oparta na stałych porach, praca głęboka. 

2. Planowanie i mierzenie liczby godzin pracy głębokiej

Planuj z wyprzedzeniem (np. na cały tydzień z góry), ile godzin pracy głębokiej jesteś w stanie zmieścić. Jeśli to zaplanujesz, jest większa szansa, że faktycznie uda ci się pracować w skupieniu. 

3. Jedno zadanie na raz

Wyznacz konkretne zadania na każdą sesję pracy głębokiej. Nie zastanawiaj się “co dzisiaj będę robić?” dopiero, gdy usiądziesz przy biurku. Postaraj się określać swoje zadanie jak najbardziej precyzyjnie – “napiszę dwie strony książki” zamiast “usiądę do pisania”. 

4. Nie pracuj zbyt długo 

Badania naukowe ( Ericsson i in., 1993) mówią, że jesteśmy w stanie pracować głęboko niej dłużej niż 4 godziny – po 3-4 godzinach koncentracja spada. Nie da się pracować równie efektywnie przez cały ośmiogodzinny dzień pracy. 

Podziel sobie swój czas na bloki np. dwa bloki po 1,5 godziny albo trzy bloki godzinne z przerwą na krótki spacer czy zrobienie sobie herbaty. Jeśli musisz lub chcesz pracować dalej, po pracy głębokiej przejdź do zadań, które nie wymagają dużego skupienia – spotkań, planowania, porządkowania plików.

5. Rytuał na zakończenie

Stwórz swój własny rytuał na zakończenie pracy głębokiej. To może być rozpisanie zadań na kolejny dzień albo zgaszenie zapalonej na czas pracy świecy.

6. Kończ pracę

Na zdolność do koncentracji, a tym samym umiejętność pracy głębokiej, pozytywnie wpływa odpoczynek i dobre wykorzystanie czasu wolnego. 

W dobie komunikatorów i aplikacji mailowych na telefonie łatwo o zatarcie granicy między pracą a życiem prywatnym. Trudno nam zignorować maila wysłanego przez szefa czy klienta po 21.00. Nawet jeśli włożysz wysiłek w to, by go nie przeczytać, prawdopodobnie będziesz się zastanawiać, co w nim jest i czy wymaga to twojej pilnej uwagi. Warto jednak wyznaczyć sobie jasne zasady (np. “nie pracuję po 18.00”) i np. ustawić w telefonie na ten czas tryb “nie przeszkadzać”, który będzie blokował powiadomienia ze Slacka czy maila. Jakikolwiek kontakt ze sprawami zawodowymi sprawi, że przez kilka godzin będziesz myślami przy pracy. 

7. Zaplanuj swój czas wolny

Jeśli nie zaplanujesz czasu wolnego, z dużym prawdopodobieństwem spędzisz kilka godzin scrollując internet. Pewnie zobaczysz tam kilka ciekawych inspiracji, informację o promocji w sklepie, w którym i tak planujesz zakupy, więc od razu zaczniesz robić zamówienie, zobaczysz post konkurencji, który jest łudząco podobny do tego, który masz zaplanowany do opublikowania dwa dni później… Jedno jest pewne – nie wypoczniesz tak, jak byłoby to możliwe, gdybyś zaplanował/zaplanowała, że w czasie wolnym spotkasz się z przyjaciółmi na kawę, popracujesz w ogrodzie albo naprawisz coś w domu.

8. Ogranicz korzystanie z internetu

Wyznaczaj sobie konkretne momenty na korzystanie z internetu: np. „po pracy poświęcam 15 minut na sprawdzenie maili i przejrzenie wiadomości na Instagramie”. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w tym artykule. 

Czego zabrakło mi w książce “Praca głęboka”?

Ogólnie uważam, że zalecenia Cala Newporta są bardzo rozsądne – wiele z nich wdrożyłam również u siebie. 

Autor „Pracy głębokiej” słusznie wspomina o tym, że nie każdy potrzebuje pracy głębokiej. W pracy lekarza, nauczyciela, przedszkolanki czy managera, którzy pracują z wieloma osobami i wielokrotnie w ciągu dnia muszą podejmować szybkie decyzje, nie ma dużo miejsca na pracę głęboką. Na pewno są jednak takie zadania, które dobrze byłoby wykonywać w całkowitym skupieniu. Problem w tym, że jeśli w czasie godzin pracy nie ma wyodrębnionego płatnego czasu na pracę w samotności, trudno sobie taki czas zorganizować – być może musiałoby się to odbywać kosztem czasu wolnego. Chciałabym, by autor poświęcił więcej miejsca temu zagadnieniu, podpowiedział, jak zalety pracy głębokiej wpleść do pracy z zasady nie-głębokiej. 

Moją uwagę zwróciło też to, że ta książka jest pisana z perspektywy mężczyzny, którego zawód wymaga pracy głębokiej. Cal Newport jako przykłady osób pracujących głęboko wskazywał wyłącznie mężczyzn, często zamożnych.  Mam wrażenie, że w przypadku ojców za możliwością pracy głębokiej w dużej mierze mogły stać ich żony, na których w głównej mierze spoczywała opieka nad dziećmi. Podział obowiązków, szczególnie gdy pojawiają się dzieci, w wielu domach daleki jest od sprawiedliwego (warto pomyśleć choćby o pandemii i zastanowić się, kto częściej – tata czy mama – pracował przy biurku za zamkniętymi drzwiami, a kto przy kuchennym stole, jednocześnie dbając o dzieci). To praca mamy jest częściej przerywana, o czym wspomina często Mataja – Alicja Kost.

Co więcej w zawodach opartych na relacjach, zawodach opiekuńczo-wychowawczych, w których nie ma wiele miejsca na pracę głęboką, dominują kobiety. 

Uważam, że w książce przydałoby się więcej kobiecych przykładów, biorących pod uwagę specyfikę pracy kobiet i tego, że to na nich w dużej mierze spoczywa opieka nad dziećmi oraz osobami starszymi. Może powinna powstać jakaś kobieca wersja “Pracy głębokiej”?

Jak „Praca głęboka” wpłynęła na moje życie?

Po lekturze książki Cala Newporta zmieniłam swój rozkład zajęć. Przeznaczyłam na pracę głęboką trzy godziny w środę rano. Zrezygnowałam ze spotkań i zajęć grupowych w tych godzinach. Każdą środę zaczynam od pracy głębokiej.Wszelkie “płytkie”, drobne zadania bieżące, które wcześniej potrafiły mi zająć cały dzień, odkładam i wykonuję po godzinie 13.00 lub 14.00. Dzięki temu mam poczucie, że moje najważniejsze projekty faktycznie posuwają się do przodu. 

Koncepcja pracy głębokiej opiera się na założeniu, że zdolność do koncentracji jest wyuczalna, że można ją trenować. Im częściej pracujesz głęboko i dbasz o to, żeby się skupiać, nie ulegać dystraktorom, tym lepszą masz zdolność koncentracji. W świecie, w którym na każdym kroku nasza uwaga jest przechwytywana przez kolejne newsy, reklamy, powiadomienia, zdolność do odsunięcia od siebie bodźców jest szczególnie ważna – nie tylko po to, by zwiększać swoją produktywność i osiągać zamierzone cele, ale też skutecznie wypoczywać i spędzać wartościowy czas z bliskimi.